
Badania na zlecenie Procter & Gamble, opublikowane niedawno na łamach magazynu „PLOS One” jasno dowodzą, że kiedy jesteśmy w stresie, a zapach naszego potu jest bardziej wyczuwalny, inni ludzie oceniają nas jako mniej kompetentnych i godnych zaufania.
Ponieważ ludzie w dzisiejszych czasach na stres są narażeni w zasadzie każdego dnia, dla komfortu własnego i otoczenia poceniu się staramy się zapobiegać albo dobrze je maskować. Codziennie i jak najdłużej.
Kiedy całkowicie chcemy zachować suchość ciała, stosujemy antyperspiranty. Zazwyczaj produkowane są one na bazie związków soli glinu, czyli inaczej soli aluminium, a ich zadaniem jest zahamowanie pocenia się. Ujścia gruczołów potowych są obkurczane i blokowane polimerycznym żelem nawet na 48 godzin. Efektem jest sucha skóra i brak potu. Dopiero podczas mycia ten żel jest złuszczany i zmywany z powierzchni skóry.
Niektórzy przeciwnicy antyperspirantów zarzucają im, że blokując możliwość pocenia się, ograniczają zdolność ciała do termoregulacji i usuwania toksyn. Ale okazuje się, że nie jest to największe zmartwienie dotyczące tych produktów.
Badania naukowe mówią, że niektóre silne środki zawarte w antyperspirantach mogą zaburzać naturalną florę bakteryjną skóry pod pachami. U ludzi używających antyperspirantów zauważono znaczny przyrost promieniowców odpowiedzialnych za nieprzyjemny zapach. Dzieje się to kosztem innych, mniej odorotwórczych bakterii, które zostają zlikwidowane za sprawą m.in. soli glinu.
Po odstawieniu środków zawierających aluminium równowaga między grupami bakterii się normuje i nieprzyjemny zapach słabnie.
Sole glinu podejrzewa się też np. o przyczynianie się do powstawania ziarniaków w miejscu stosowania kosmetyku oraz kilka innych niekorzystnych działań, które co prawda nie zostały w stu procentach potwierdzone w niezależnych badaniach naukowych i wciąż stanowią element sporu naukowców.
Jeśli więc chcemy koniecznie uniknąć wszelkich składników związanych z aluminium, musimy sięgnąć po dezodorant, najlepiej po dezodorant Forever Aloe Ever Shield, który w swoim składzie nie zawiera soli glinu.
Ten dezodorant działa na zupełnie innej zasadzie niż antyperspirant. Jego zaletą jest to, że nie zwęża w mechaniczny sposób ujść gruczołów potowych czopem zbudowanym z soli glinu i naszych własnych komórek. Przez co nie zmniejsza ilości wydzielanego potu, ale za to hamuje rozwój bakterii i drobnoustrojów, które są przyczyną powstawania brzydkiego zapachu. Ponadto posiada delikatny zapach, który jest prawie niezauważalny dla naszego powonienia.
W porównaniu z antyperspirantami skuteczność dezodorantu aloesowego Forever Aloe Ever Shield w blokowaniu wydzielania potu jest jednak mniejsza, jednakże biorąc pod uwagę aspekty zdrowotne, wybór należy rozważyć samodzielnie.